uda się to tak gładko wyprowadzić, że z rodziny mega kretynów staną się takimi mini kretynami. Fajna przemiana, ale całe szczęście niezbyt dramatyczna, pod wpływem traumatycznych wydarzeń.
Dobrze też to rozegrano z rodziną Montgomery, a zwłaszcza z wujkiem Peterem: "Za jutrzejsze płomienie"!