Zamiast skupić się na Amado i ukazać jakim był bezwzględnym bandyta, to przedstawiają nam Lord od the sky jako romantycznego Romeo, który przez cały czas przeżywa kryzys egzystencjalny
Kurde no właśnie ten cały sezon 3 był taki nijaki nie wiem czy to budżet czy klapa scenarzystów. Mało było Amada w Amadzie. Dodatkowo ta końcówka, ile prawdy w wątku że jednak koleś nie padł podczas operacji ? Tym bardziej po tekście że chirurgów odpowiadających za operację po prostu zlikwidowano i ten samolocik.
Twarz prawdziwego Amado była na tyle mocno okaleczona po operacji, że trudno było jednoznacznie stwierdzić z kim mieli do czynienia. Ciało faktycznie zniknęło, chirurgów zamordowano - nie wiadomo czy z powodu udanej operacji zmiany wizerunku - narkoboss przeżył i uciekł czy też jego ludzie dokonali zemsty po nieudanej operacji. Jedyni świadkowie nie żyją od dawna.