hej, mam pytanie o porucznika Strayera. z góry przepraszam, jeśli palnę jakąś gafę, ale na stopniach wojskowych znam się baaardzo pobieżnie.
otóż, Winters został już w pierwszym odcinku mianowany na porucznika (first lieutenant) czyli stopień taki sam jak Strayera. jednak oglądając serial, wydawało mi się, że jednak Strayer jest wyższy stopniem (np sposób mówienia etc).
jak to jest? czy Strayer jednak miał wyższy stopień a w obsadzie jest błąd, czy mimo takich samych stopni jeden do drugiego może mówić jak szef do podwładnego?
edit.
W odcinku Day of Days, fragment rozmowy (po przekazaniu przez Strayera planów Wintersowi i innym) "czy major wie, że mamy tylko 12 ludzi?"
więc może jednak błąd w obsadzie? (założyłam, że "major" odnosi się do Strayera)
dzięki!
Widzę ze już sobie rozwiązałeś sedno problemu :) Ja tylko odniosę się do jednego.
"czy mimo takich samych stopni jeden do drugiego może mówić jak szef do podwładnego?"
Tam gdzie jest przynajmniej dwóch żołnierzy to jeden dowodzi.Nawet jak mają takie same stopnie. Bo oprócz stopni jest jeszcze stanowisko. np dowódca kompani i dowódca plutonu wchodzącego w skład kompani są przeważnie porucznikami. Ale ten pierwszy jest przełożonym drugiego.
hmm, czy w takiej sytuacji jeden do drugiego musi mówić "sir" itd? czy to już zależy od wieku, tego, jak bardzo się znają i innych podobnych czynników?