Jest w niej m.in. wypowiedź pana Rybkowskiego, że Roman Wilhelmi długo się wahał przed przyjęciem roli Dyzmy. Był wybitnym aktorem teatralnym, a tu serial, rzecz mało poważana w tamtych czasach. Mówił, że gdyby Wilhelmi się nie zgodził, to serial by nie powstał, bo w tej roli reżyser widział tylko jego. I chwała im obu za doskonałą decyzję :)