Oglądałem jak narazie trzy z siedmiu jego filmów (Konopielkę, Siekierezadę i Żywot Mateusza) i muszę przyznać że twórcą jest znakomitym, potrafiącym stworzyć klimat w filmie.
No to przebijam Cię o "Rekolekcje";)
Fakt, LEszczyński to zdolny chłop był, tworzył bardzo specyficzne filmy, które każdy kinomaniak ceniący w kinie więcej niż popcorn, powinien poznać.
Widziałeś jego najlepsze 3 filmy, niestety jest to twórca bardzo nierówny. Moim zdaniem "Rekolekcje", "Koloss" i "Rewizja osobista" to filmy bardzo słabiutkie, a te wymienione przez Ciebie - znakomite. Ostatnie "Requiem" znajduje się pośrodku - umiarkowanie dobry. Mimo wszystko Leszczyńskiego pamiętem przede wszystkim z tych dobrych filmów i dlatego cenię szczególnie, jak każdego tówrcę "kina osobnego" w Polsce
Requiem też już zdązyłem zobaczyć i troche sie zawiodłem na nim, ma teraz kręcic nowy film więć oby był to jego powrót do wielkiej formy.