Zgadzam się w zupełności. Andy miał w oczach taką siłę, odwagę, determinację, waleczność. Spojrzałeś na niego i już czułeś respect. Nawet na samym początku gdy był jeszcze zagubiony w Kapui, miał w oczach coś tak intrygującego i przeszywającego.Szkoda, że zmarł :( Taki młody i przystojny facet. Genialnie pasował do roli Spartakusa. Szkoda, że w kolejnych sezonach nie ujrzymy go już :( ....... Nie chcę oceniać aktora który gra w tej chwili Spartakusa bo jeszcze nie zaczęłam oglądać 2 sezonu. Ale kompletnie mi nie pasuje z twarzy. Brak mu tej siły która biła od Andiego.. Nie ma w oczach tej iskry, takiej woli walki, takiej pewności siebie. Andy bije go 100% jeżeli chodzi o wygląd wojownika i postawę. Tyle w tej chwili mogę powiedzieć.
Przyzwyczaisz się. Mnie też na początku McIntyre nie przekonywał, ciąglę postać Andy'ego tłumiła swoją doskonałością jego zastępcę. W sezonie Spartacus: Zemsta z odcinka na odcinek "nowy" Spartacus tworzył swoją historię a w obecnej Wojnie Potępionych gra znakomicie. Nie sposób wyobrazić sobie jak wypadłby nie żyjący Andy ale Liam McIntyre godnie go zastąpił tworząc swoją charakterystyczną postać Spartacusa.