Przecież w tym filmie nic się kupy nie trzyma. Wszystko jest naciągane i bez sensu. Film nie trzyma w napięciu. W zasadzie od jednej bitki do drugiej, które i tak nota bene są równie bzdurne jak cały film.
Ach, zapomniałem dodać, że ilość niepotrzebnych przekleństw ściga się z ilością bezsensownych trupów, które leżą na ulicach.
Bo Netflix wymyślił nowy gatunek filmowy. Bierzemy scenariusz z głupawego akcyjniaka klasy B z lat 90- tych, ale kręcimy go za sumę godną najdroższych produkcji tamtych lat.
W efekcie dostajemy film który da się obejrzeć do piwka w sobotni wieczór , i który zapomnimy po dwóch dniach. Ale cosię dziwić. Plany Netflixa na 2021 rok to 72 filmy fabularne. Wychodzi średnio co pięć dni nowa produkcja.
To są akcyjniaki — Tyle że Netflix tak jak zauważyłeś, tworzy je z większym budżetem, zresztą nie tylko on patrz John Wick, prawda jest taka, że każde duże Amerykańskie studio filmowe tworzy akcyjniaki i chcę stworzyć serie, które będzie przynosić zyski.
Tyle, że John Wick jest dobrym filmem, a Netflix od już nie wiem ilu jego kopii nie umie powtórzyć tego sukcesu. Tyler Rake był najbliżej
Lionsgate tworzy też sporo przeciętnych akcyjnków Świat w ogniu (2019) wcześniej Ocean ognia (2018), Hotel Artemis (2018), Anna (2019) , American Assasin 2017 i tak zapewne można by wymieniać Prawda jest taka, że próbują aż do skutku.
Tego cudeńka nie oglądałem, ale oglądałem ze wspominanych Hotel Artemis -ciekawy pomysł gorzej z wykonaniem film rozkręca się na sam koniec ostateczna ocena czwóreczka, oraz jeszcze słabszy American Assasin 2017 oceniony na tróje. Wiec, jeżeli ten film stoi jeszcze niżej to rzeczywiście musi być gniot ;)
Dwóch afroamerykanów we wschodniej europie przebrali sie bo w mundurze byli by celem a bez munduru juz nie przykuwaja uwagi ? Jakie to naiwne ... Film słaby mimo ze lubie takie wizjonerskie sceny przyszłosci które w filmie były ciekawe ale tak jak wyzej wspomniano wiele sie nie trzyma kupy i ogolnie film wyszedł słabo
Ale przynajmniej nie było takiej awantury jak po "Czarnobylu", że czarni aktorzy nie grają.
Zgadzam się w 100%! Czemu te wszystkie produkcje Netflixa są takie nudne, bezpłciowe, smętne i ogólnie bez fabuły? Naprawdę nie wiem, odnoszę wrażenie, że porządni scenarzyści to już wymarły gatunek... ;-(
Nawet pomijając scenariusz, to można było zrobić z tego dobre kino akcji - ale ten film jest zmontowany fatalnie - nic nie widać, sporo kretyńskich scen akcji jak np. typ uciekający po szczycie dachu - gdzie i po co on tam biegł?! Inny co tam chciał ich ostrzelać najpierw rozdarł japę zamiast zwyczajnie zastrzelić Amerykanów, częsty chaos - nie wiadomo kto gdzie i do kogo strzela - fatalne sceny akcji. Sam pomysł na film jest całkiem ok. Anthony Mackie też całkiem spoko, ale ten główny bohater to drewniak straszny - lepszy aktor mógł podnieść jakość filmu
Montaż tego filmu to tragedia, jest w nim kilka fajnych scen ale co z tego skoro całość wygląda na zlepek niepołączonych fragmentów. Ten film wogóle wygląda jak coś zmontowane naprędce z dziesięcio -odcinkowego serialu. No i ta długość. Zauważyłem że Netflix z uporem maniaka wszystkie swoje akcyjniaki zamyka w jakichś 115- tu minutach. Te filmy często sporo by zyskały gdyby ,,przyciąć je do 90-iu minut.
Nie wszystkie, większość na każde Shimmer Lake, czy Traumę przypada masa głupich komedii, czy jeszcze głupszych akcyjniaków.
Obecne pokolenia znacznie mniej czytają. To jest odpowiedź na Twoje pytanie: dlaczego scenarzyści są coraz słabsi, dlaczego coraz trudniej o wybitnych, pomysłowych, kreatywnych, oryginalnych.
w sumie masz rację... ;-) Słabo to wygląda jeśli chodzi o przyszłość kinematografii...
Jeszcze wstawili tam gdzieś roboty jakieś obok ludzi, żeby było coś ciekawego, a one nic do fabuły nie robią i tylko maskują to, że to jest do bólu oklepane, sztampowe badziewie sensacyjne. Taki "Spectral" nie był jakimś mistrzowskim filmem, ale miał pomysł na siebie i wypadł o niebo lepiej niż to coś.
Edit: Zapomniałem dodać, że to film całkiem zacnego reżysera, co zrobił "1408", "Rytuał" czy "Plan ucieczki", a teraz sobie splamił portfolio takim barachłem.
To są produkcję dla Netfliksa - odwalasz swoje i bierzesz kasę. Cała masa dobrych reżyserów kręci gnioty dla tej platformy
To nie jest żaden argument. Gdybyś był projektantem i ktoś by chciał chuj*wy projekt, splamiłbyś swoje nazwisko wykonując go?