Dałam 4/10. Film bardzo nudny, kiepskie zdjęcia. Ogólnie jakby oglądać kiepsko nagrany film z wesela. Historia mogłaby być ciekawa, ale tutaj wlecze się jak telenowela.
napewno nie nudniejszy od ciebie , zes widziala filmy z wesela wogole? a telenowele to sie wleką setkami godzin co ty wogole za porownania masz , zal mi takich krytykow ,co piszą aby tylko cos napisac bez pojęcia. kropka
popieram twoją opinię! Ja dałam nawet 3/10. Gdyby nie ładna buźka Ann - jedyna ozdoba tego filmu - i ciekawość jaki jeszcze skandal wybuchnie na weselu, to nie dotrwałabym do końca. Nuda na maksa - siedzą, jedzą, śpiewają, zupełnie jakby oglądać wesele nieznajomych ;-)
Cały podkład psychologiczny tej rodzinki doskonały, ale ubrany w tak nędzną formę naturalizmu.
Scena ze zmywarką - omal nie zwymiotowałam, jak się babrali w tych resztkach z talerzy...
Z całym szacunkiem - nie masz zielonego pojęcia, na czym polega praca operatora. Zdjęcia do filmu są znakomite. Dla mnie historia była bardzo ciekawa i chętnie obejrzę film drugi raz.
Moim zdaniem zdjęcia są stylizowane trochę na Dogmę 95, kamera z ręki i te sprawy. I to jest bardzo fajne. Ogólnie film dobry, niektóre sceny przydługie, ale później okazuje się, że wazne. A moment w którym Kym uderzyła matkę jest dla mnie symbolicznym zerwaniem Anne Hathaway z wizerunkiem słodkiej księżniczki.