Poszukiwacz przygód szuka przygody a widz razem z nim i (uwaga spojler) chyba żadnej przygody ani przyjemności z oglądania nie znajdują. Film dramatycznie słaby i nudny. Wiele było podróbek czy inspiracji Indianą Jonesem i o ile niektóre ogląda się całkiem przyjemnie (np. seria o Bibliotekarzu), to to dzieło po prostu męczy. Największym problemem jest chyba główny bohater, któremu trudno kibicować. Nie wiem czy to wina aktora, czy tak zbudowanej postaci, ale nie ma za w nim za grosza charyzmy ani uroku osobistego. Taki sam problem ma reszta bohaterów, tylko niektóre epizodyczne role drugoplanowe mają jakieś „jaja”. Fabuła i realizacja też kuleje.