Jeśli nie znałbym realiów wsi w Polsce w latach 90, to zapewne śmiałbym się do rozpuku z tego filmu, ale że co nieco znam, to w niektórych momentach nie było mi do śmiechu... W latach 90 "coś" się zaczęło i "coś" skończyło, nie będę się rozwodził nad tym zbyt długo, ale dla wielu ludzi szczególnie na wsi świat sie zawalił... kiedyś ich praca miała inną wartość, byli doceniani przez władze, przez innych... skup butelek był, zboże zawsze szło sprzedać po dobrych cenach, kredyty rozwojowe też były, i na dodatek w wakacje jeszcze dzieci można było na "kolonie zakładowe" wysłać. Po 1989 wszystko sie dla nich skończyło, trzeba się było odnaleźć w nowej rzeczywistości... Owszem, film jest w pewien sposób uproszczony i stereotypowy, ale tacy zagubieni, używający jeszcze przeliczników sprzed denominacji ludzie naprawdę jeszcze są !
Dziś już mało kto wie, co do była denominacja, zresztą pewnie większość z tych, którzy teraz czytają to co napisałem urodziła się już po niej.
Sugerujesz, że większość użytkowników filmweb to osoby urodzone po 1995 roku ? Nie wydaje mi się, chociaż mogę się mylić ;)
8,2 promila we krwi i facet przeżył i na dodatek jechał wtedy rowerem. Krowa przeżyła wielką eksplozję stojąc metr od miejsca wybuchu i nawet się nie pobrudziła. To jest realizm? ;)
Tego akurat nie miałem na myśli. Chodzi mi bardziej o pewien model, schemat pokazania Polskiej wsi lat 90 i jej mieszkańców.
Bardzo podobał mi się Twój komentarz i trafił w sedno. Ale jest w nim tez pozytywna nuta, taki promyczek nadziei na zmiany - przede wszystkim w mentalności :) może dlatego nadal podoba się ludziom ...
Pozdrawiam :)
Ta krowa i te promile są symboliką i do tego ważną. Nie ma to jak oglądać film i oceniać go pod kątem rzeczywistości, a nie tego co miał przekazać. To tak jakby czytać poezję i mówić, że jest beznadziejna gdy się jej nie rozumie. Krowa w tym filmie jest odzwierciedleniem całej tej wioski (powiedziałbym, że nawet ogólnie ludzi w analogicznej sytuacji). Kiedyś miała się dobrze tak jak oni, przez lata wszyscy myśleli, że nie żyję (życie mieszkańców wioski w tym czasie też było nie ważne, tylko picie i przeżycie) i później wraca w momencie w którym ludzie dostają drugą szansę (produkcja wina). Po drugie wygląd tej krowy odzwierciedla ich, kiedyś najlepsza dziś wychudzona stara krowa, ale nadal to jest to samo stworzenie. Symbolika promili i późniejszego bycia abstynentem pokazuje że nieraz trzeba odbić się od samego dna, które może być głębiej niż inni mogą sobie wyobrazić (przekroczona dawka śmiertelna + jazda na rowerze) żeby wyjść na prostą.