Film aż tak słaby jak niektórzy tu piszą na pewno nie jest,jednak od poprzednich części troszkę odstaje.Brak mi w tym filmie napięcia i emocji oraz klimatu,wszystko to jakieś takie bez iskry.Na plus na pewno zdjęcia,dobrze nam znani z poprzednich części wyraziści w epizodach Tucci,Woody i Banks.Nie ma się co o tym dziele rozpisywać bo i nie ma o czym.Film do zobaczenia przy piwku i orzeszkach.
Pierwsze dwa filmy przypominają swoja strukturą typowe sequele akcji, klasy B. Czyli to samo jeszcze raz ale bardziej. Gdzieś w nich ukryta była głębsza fabuła, ale na pierwszym planie była nawalanka. Tutaj akcja zniknęła, fabuła wypłynęła na pierwszy plan i film jest zupełnie inny. Podoba mi się takie, dość nietypowe podejście. Ale nie wszystko się w tym filmie udało. Przede wszystkim film jest nudnawy, dialogi nie porywają, a klimat jest jakby ukradziony z innych tego typu produkcji. Głównych bohaterów mamy coraz więcej i nikt nie ginie poza statystami, wszytko to jakieś takie "dla młodzieży". I jeszcze ta akcja z ratowaniem kota. Mam też wrażenie, że film jest sponsorowany przez środowisko fashion (nic nie wnosząca postać Effie).
Podobała mi się piosenka (nawet bardzo), w połączeniu z ujęciem idących dywersantów. Scena ewakuacji (poza kotem) była dość emocjonująca. Bardzo dobre aktorstwo - ale czego spodziewać przy takiej obsadzie.
Jesteś fanatykiem blockbustera Hobbita i oceniasz go na 10 a ma "tandetne" efekciarstwo. Myślisz logicznie?
a do kogo innego? Hobbita oceniasz 10/10, a przecież Kosogłos część 1 to też blockbuster więc krytyki nie rozumiem, skoro blockubestery oceniasz 10/10 to czemu inny ci się nie podoba?