Wydaje mi się, że w końcu nie ma problemu z dźwiękiem, a w polskich filmach zawsze te dialogi albo za ciche albo niezrozumiałe, tutaj tego nie ma. Czyżby się coś zmieniło ;)?
Ja też odniosłem wrażenie, że słyszę wyraźnie dialogi. A już myślałem, że mam coś ze słuchem :)
2022 w końcu polaczki się nauczyli dźwięk nagrywać aczkolwiek wciąż nie ma mają pojęcia co to jest Dolby vision, dolby Atmos czy nawet 4k,masakra
A co oznacza fałszywe konto, po czym wnosisz??? To, że mam zdjęcia nie oznacza, że mam falszywe konto, błędne rozumowanie!!!
Kolejne to imię i nazwisko w koncie i to bez znaczenia czy jest prawdziwe czy fałszywe. Nikt bez powodu tak nie robi.
Było kilka niezrozumiałych dialogów, trochę seplenienia i zbyt głośnych odgłosów tła względem dialogów, ale to atrybut polskich produkcji i bywało z tym gorzej. Włączyłem polskie napisy i dało się oglądać.
Ja i tak musiałam oglądać z napisami. Część dialogów była dla mnie niezrozumiała...
bez kitu, odwieczny problem z tym dźwiękiem… ile lat można to ignorować lub nie nauczyć się poprawić ?!
Ostatnio obejrzałem już 4 polskie filmy i dźwięk wreszcie został w polskich filmach poprawiony, wyraźnie i glośno wszystko słychać nawet jak kamera jest daleko. Mogę więc już śmiało powiedzieć, że ten problem będzie już historią, bo teraz w każdym filmie dźwięk jest naprawdę bardzo dobry.
Gdybyś chociaż raz obejrzał anglojęzyczny film bez lektora i bez napisów to też byś zauważył, że dialogi kiepsko słychać.
Swoją drogą to może powinniście przebadać słuch, ja jakoś nigdy nie miałem problemu z słyszeniem dialogów w polskich filmach i kompletnie nie rozumiem kwiku na ten temat...
To spróbuj obejrzeć film "Trzeci" z Markiem Kondratem z 2004 r. To festiwal niezrozumiałych dialogów :D
Ja oglądałem również z napisami bo ja i moja żonka nie rozumieliśmy części dialogów...
to ja jestem jakiś upośledzony bo tylko około połowy dialogów mogłem zrozumieć, przydałyby się napisy
Że jak ?!?!?! Dialogi? Słychać? Prawie do końca filmu nie byłem pewien czy ta policjantka ma ksywę "dziwka" czy "dzika". Dobrze, że oglądałem w domu to mogłem sobie cofać, żeby jeszcze raz przesłuchać co mówią, a i tak musiałem się domyślać. Aha - w filmie jest sporo mordobicia, a zauważyliście ile razy dźwięki uderzeń były spiedrolone? Było wszystko: dźwięk przed ciosem, dźwięk po ciosie, no i uderzenie z brakiem efektu dźwiękowego (i nie mówię tu o scenach zbiorowych). Ja naliczyłem tego 10szt. i po dziecięciu przestałem liczyć. Niestety ostatnimi czasy to klątwa polskiej kinematografii. Może jakaś równowaga w przyrodzie czy coś? Bo mamy genialnych operatorów, a dźwiękowców goownianych.
Szkoda tylko, że przy tym filmie akurat sceny akcji były kręcone po amrykańsku, czyli kamera na sprężynkę i telepiemy! Hura, machu, machu, dynamika-akcja! Machamy kamerom i bedzie szypka-akcja! ...żenada...